niedziela, 27 kwietnia 2014

"To ostatnia niedziela... dziś rozstaniemy się"

Taki prezent sobie sprawiłam dziś  A co!

Przede mną morderczy trening na basenie... już na samą myśl, chce się śpiewać "To ostatnia niedziela..."  Ostatnim razem trener poczęstował mnie wodnym hardcorem, a dziś... oszalał jeszcze bardziej  będzie zatem walka o przetrwanie! Musiałam sięgnąć po coś skuteczniejszego, co będzie mnie trzymało przy życiu i nie pozwoli poddać się i pójść na dno  

Książka Beaty Sadowskiej będzie dziś celem i nagrodą  Muszę przetrwać, by móc później wywalić kopytka do góry, napić się kawusi i zanurzyć się, tym razem już nie w wodzie, a w lekturze  

Miłej niedzieli... i mam nadzieję, że do zobaczenia!   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz