piątek, 1 maja 2015

Rozpoczęcie sezonu biegowego

Z taką ekipą to ja mogę codziennie robić życiówki! Emotikon grin Emotikon grin Emotikon grin
Tak, tak... Emotikon smile właśnie tak! 54 minuty i cholerne 3 sekundy Emotikon tongue Nie wiedziałam czego się spodziewać dziś, bo dawno nie startowałam Emotikon smile Co więcej, wcale nie biegło mi się lekko, mimo że pogoda była idealna! Jakoś tak ciężko...dopiero po 4 km złapałam wiatr w żagle i leciałam już jak w transie Emotikon tongue No i na koniec chore ambicje nie pozwoliły mi dać się wyprzedzić facetowi Emotikon tongue Facet chyba miał jeszcze większe ambicje, żeby nie dać się wyprzedzić babie Emotikon grinścigałam się z nim przez cały ostatni kilometr...kiedy on równał się ze mną, ja przyspieszałam, aż w pewnym momencie za szybko wyrwałam do przodu Emotikon tongueMyślałam, że to już meta za zakrętem, a okazało się, że jeszcze 200m zostało... źle to rozegrałam i była szybka kalkulacja. Jeśli nie odpuszczę (ja miałabym odpuścić?) to wyrzucę z siebie całe śniadanie (Trener byłby dumny Emotikon tongue ) Zawiodę Was, bo odpuściłam Emotikon tongueSzkoda mi było śniadania, bo było za dobre, żeby je marnować Emotikon tongue I zwyczajnie nie chciałam facetowi obciachu robić przy tak licznej ekipie kibiców i pozwoliłam się wyprzedzić Emotikon tongue A co tam Emotikon tongue Ambicje nie są zaspokojone Emotikon tongue Ale życiówka w kieszeni jest Emotikon smile Może kiedyś uda mi się zejść poniżej 50 minut... Emotikon tongue jest nad czym pracować!
Sezon biegowy uważam za otwarty! 10kilometrowa trasa zaliczona. Teraz chwila odpoczynku i wieczorem trening Runmageddon!  Czas zacząć przygotowania!! Start w Runmageddonie już za miesiąc 
Emotikon grin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz