poniedziałek, 1 czerwca 2015

RUNMAGEDDON w Beskidach

Porcja pierwszych zdjęć z Runmageddonu w Beskidach Emotikon grin 
(Dzięki https://instagram.com/a__max/
Razem z Fitmaminka dzielnie walczyłyśmy na trasie Emotikon grin 
Współpraca to była podstawa, bez tego byłoby jeszcze ciężej Emotikon grin 
Po raz pierwszy w życiu natrafiłam na potężną ścianę... i nie umiałam jej przebrnąć Emotikon tongue na szczęście nie była to ściana w głowie tylko taka wstrętna, bardzo stroma, po której skakałam i nie dosięgałam do łańcuchów, bo zamiast stać w kolejce po wzrost, to stałam nie wiem po co Emotikon tongue Oparłam się o nią, bo kto mi zabroni? Emotikon tongue i zaczęłam odprawiać dzikie modły w głowie, żeby tak nagle ta ściana zniknęła:D Na szczęście chłopaki wyciagnęli pomocną dłoń i wspólnymi siłami udało się ścianę pokonać Emotikon grinuuufff...! W nagrodę kąpiel błotna Emotikon grin to już była "czysta" przyjemność 









Relacja z całości biegu już wkrótce ;)


1 komentarz:

  1. Super fotorelacja :) Widzę, że było dużo błota. Ja 07 czerwca też uczestniczyłam w podobnym biegu - "Terenowej Masakrze" w Bydgoszczy :)

    Zapraszam do lektury :) :

    http://www.zakochanawbieganiu.pl/?p=1645

    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń