Dobry kompan do biegania to taki, który doskonale rozumie nasze bolączki w trakcie treningu. Z Anitą zgrałyśmy się idealnie już od pierwszych kilometrów Emotikon grin Zarówno podczas masowych startów, jak i luźnych wybiegań. Dziś, podczas ostrego treningu, także sprawdziłyśmy się, jako niezawodny team Emotikon grin
To miała być moja "ostatnia niedziela", czyli mega turbo łomot od Paweł Grzonka - Bieganie nadaje życiu rytm. Podbiegi na "Górce Śmierci"!!! Tyle, że jego plan się nie powiódł i znów nie zostałam żoną Hadesa Emotikon tonguechyba zostanę starą panną Emotikon tongue Emotikon grin Emotikon grin Emotikon grin a wszystko dzięki Anicie, z którą doskonale uzupełniałyśmy się motywacyjnie Emotikon smile
Ja: Już nie mogę, zaraz mi uda wybuchną!
Anita: Spoko, mnie też boli, nie martw się
Ja: Nie widać tego po Tobie
Anita: Umiem dobrze się maskować Emotikon wink
Ja: Oszustka! Emotikon grin
Anita: Spoko, mnie też boli, nie martw się
Ja: Nie widać tego po Tobie
Anita: Umiem dobrze się maskować Emotikon wink
Ja: Oszustka! Emotikon grin
O ile podczas pierwszych podbiegów to ja kwiczałam i recytowałam słownik przekleństw, tak pod koniec zmobilizowana energią Anity, sama stałam się jej motywatorem Emotikon grin Układ idealny Emotikon grin Przetrwałyśmy 10 serii Emotikon grinw między czasie dorobiłyśmy się publiczności, która kibicowała nam i na koniec nawet były brawa i słowa uznania Emotikon grin ależ to było miłe!!! Emotikon smile
Na koniec seria pompek i ostatni kilometr w trupa! Było ciężko, a świadomość, że lecimy pod wiatr nie ułatwiała zadania... jakoś się udało! Nogi trzęsły się, jak galareta. To chyba oznaka, że było dobrze! Nawet bardzo dobrze Emotikon grin
IDEALNA NIEDZIELA Emotikon grin Emotikon grin Emotikon grin