sobota, 5 października 2013

Rozruch po Maratonie ;)

- Krzysiu, dlaczego nie biegasz nic ostatnio?
- Bo mi się nie chce :) :) :)

Ot taka luźna rozmowa z kolegą :) szczerość i radość tej odpowiedzi wywołała w nas niekontrolowany atak śmiechu :D  bo szczerość to podstawa!  :D

Podziałało to też na mnie trochę motywująco, bo zaczęłam myśleć nad powrotem na trasę. Od Maratonu minęło 6 dni - czas rozruszać kości  :)
Bez liczenia czasu, bez pomiaru długości, bez mierzenia tętna... tak po prostu  wyszłam pobiegać  lekko w rytm podmuchów wiatru sunęłam tam, gdzie nogi poniosły  :)
kilka kilometrów... wiecie ile to jest?

Tyle, ile trzeba, by naładować sie pozytywną energią <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz