niedziela, 11 sierpnia 2013

„Mięśnie są jak pojętne woły robocze. Jeśli ostrożnie, krok po kroku, zwiększa się obciążenie, uczą się je znosić. Jeśli zdoła się wyjaśnić im własne oczekiwania – najlepiej na przykładzie pracy, jaką są w stanie wykonać – mięśnie będą posłuszne i stopniowo staną się mocniejsze.
(…) o ile nie będziemy się spieszyć i przyzwyczaimy je do pracy etapami, nie będą się skarżyć (choć od czasu do czasu mogą mieć skrzywione miny) i bardzo cierpliwie oraz posłusznie rosnąć w siłę. Poprzez powtórzenia przekazuje się mięśniom komunikat, że będą musiały wykonać tyle i tyle pracy. Nasze mięśnie są bardzo sumienne. Dopóki przestrzegamy właściwych procedur, nie będą narzekać.”

Mój ulubiony fragment z książki Murakamiego. Kwintesencja idei treningowych. Jedyne co mogę dopowiedzieć do tych słów, to tylko tyle, że nie ma rzeczy niemożliwych. Wszystko jest do wypracowania. Bo wszystko dzieje się w naszej głowie. Nawet ból (o ile nie jest wywołany kontuzją) jest tylko iluzją. Aż się prosi, by dodać kolejny cytat, który ostatnio krąży po internecie „Ból jest chwilowy, chwała jest wieczna”. Podpisuje się pod tym i tym samym spadam na trening. Od pisania kilometry same się nie nabiegają ;) dziś luźne 20 km ;)

Wdech, krok, wydech, serca bit… endorfinowa uczta :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz