środa, 19 czerwca 2013

Test mieszanek Musli - TAK JAK CHCESZ

Od jakiegoś czasu testuje Musli - Tak jak chcesz (http://musli.takjakchcesz.pl/). I zebrałam myśli, żeby coś w tym temacie napisać :)
Tuby z płatkami
Mama od zawsze mi powtarzała, że śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Musi być zatem wartościowe pod każdym względem! Dodatkowo na co dzień mając pod ręką świetnego dietetyka (AJWEN) nabywam wiedzę, która pozwala mi odpowiednio dobierać składniki w posiłkach (choć czasem nie do końca je stosuje :P) Iwona zasypuje nowinkami, zaskakuje, a czasem nawet szokuje. Wszystko jednak dla naszego dobra i zdrowia ;)
Skoro ma być zdrowo i wartościowo, a przy tym niekoniecznie nudno, to polecam Wam musli, nie tylko z całego serca, ale i zadowolonego żołądka i podniebienia :)
Dlaczego? Bo spełniły moje wybredne  oczekiwania. Przede wszystkim ujęły mnie naturalnością smaku i urozmaiconymi dodatkami, których z pewnością sama nie szukałabym po sklepach bo…zwyczajnie nie lubię łazić po sklepach :)
Od razu na wstępie chciałam smacznie podziękować za prezent! Byłam naprawdę miło zaskoczona. Jeszcze milej, gdy paczkę otworzyłam i zaczęłam się jej przyglądać.
Po pierwsze: Gustowne opakowanie. Wielka tuba zasypana płatkami po same brzegi (1,7 l.) Na etykiecie opakowania producent przedstawia nam datę zmieszania płatków, jak i datę ważności - 3 miesiące! (od daty zmieszania) Sklepowe płatki pewnie miałyby z rok albo nawet i 2 lata ważności i pół kilo powietrza w opakowaniu. Krótka data przydatności ewidentnie pokazuje, że płatki nie zawierają żadnych konserwantów ani innego rodzaju chemicznych składników, mających na celu przedłużenie żywotności produktów. Już jest ogromny plus, który rozochocił mnie do testowania produktu.
Do testów otrzymałam 3 rodzaje:
"Przed startem"- pszenica w miodzie preparowana, płatki kukurydziane w miodzie, jagody goji, chia, rodzynki, pyłek kwiatowy. 

Gotowa mieszanka "Przed startem"
Ten ostatni element bardzo mnie zaskoczył. Chia również, choć obiło mi się o uszy już jako nasiona szałwii hiszpańskiej.
Pyłek kwiatowy
Pyłek kwiatowy był dla mnie nowością i okazuje się, że jego wartości są bardzo cenne. Przede wszystkim ze względu na właściwości odżywcze i terapeutyczne, które wynikają z bardzo bogatego składu chemicznego – zidentyfikowano w nim ponad 250 różnych związków chemicznych! Należą do nich: węglowodany, tłuszcze, białka, składniki mineralne, witaminy, rutyna, olejki eteryczne, fitocydy (substancje działające grzybo- i bakteriobójczo, wytwarzane przez rośliny), hormony, enzymy, kwasy organiczne, stymulatory wzrostu.
Ponadto jest bogaty w wiele składników mineralnych: makroelementów i mikroelementów, zawiera m.in.: potas, fosfor, wapń, magnez, sód, krzem, mangan, żelazo, miedź, cynk, jod i selen. Zidentyfikowano w nim witaminy A, B1, B2, B3, E, C, B6, PP, P, D, H, B12, kwas foliowy, inozytol, biotynę, kwas pantotenowy, poza tym 42 enzymy.
To wszystko w połączeniu z płatkami i resztą składników, daje pyszne śniadanie :) Słodkie, a co za tym idzie - nie mam ochoty na podjadanie słodyczy już w ciągu dnia! Zdecydowanie kolejny plus :)

„Stylowe śniadanie" - płatki 6 zbóż, granola czekoladowa, truskawki liofilizowane krusz, płatki kokosa, orzechy pecan, pszenica w miodzie preparowana, pyłek kwiatowy, zarodki pszenne.
Gotowa mieszanka "Stylowe śniadanie"
I tu troszkę zaczęłam węszyć w opakowaniu. Orzechy pecan? Widzę tu włoskie tylko jakby mniejsze! A jednak. Okazuje się, że są podobne, ale właściwości już mają bardziej urozmaicone. Sterole pochodzenia roślinnego, zawarte w orzechach pecan, wpływają na obniżenie cholesterolu we krwi. Są również bogate w mikroelementy i witaminy: cynk chroni przed infekcjami, witamina E pozwala zachować młodość i chroni przed chorobami nowotworowymi. A witamina A wpływa korzystnie na wzrok, stan włosów, skóry i paznokci. Wychodzi na to, że będę wiecznie piękna, młoda i zdrowa :D Żeby tak było musiałabym pewnie zjeść nie jednego tira tych orzechów :P Ale każda ilość wskazana :)Wszelkie składniki należy dozować w odpowiednich proporcjach, bo co za dużo to nie zdrowo :)
Zaskoczyły mnie też płatki kokosa. Byłam pewna, że będą to zwyczajne wiórki. A są faktycznie duże, smaczne płatki.
Zarodki pszenne
Zarodki pszenne? W gąszczu całej mieszanki nie umiałam wyłapać, które to :P aż znalazłam! Takie malutkie żółte ziarenka. I właśnie te ziarenka to zarodki pszenne. Najcenniejsza część ziarna pszenicy. To źródło substancji bioaktywnych, które jest niezbędne dla rozwoju całej rośliny, ma także doskonały wpływ na nasze zdrowie – zawiera cenne wartości odżywcze, takie jak: składniki mineralne (potas, fosfor, magnez i żelazo), witaminy E, B1, B2, B6, PP, kwas foliowy, białko roślinne i znaczną ilość błonnika pokarmowego. Zarodki pszenne mają z natury lekko słodkawy posmak. Tak więc znów odrobinę słodyczy :)

Trzecia mieszanka to „Ultramaraton” – płatki 6 zbóż, orzechy brazylijskie, żurawina, płatki kukurydziane w miodzie, orzechy nerkowca, morwa biała BIO.
Gotowa mieszanka "Ultramaraton"

Tu nowością była dla mnie morwa biała BIO: Roślina pochodzi z Azji. Medycyna chińska mówi, że owoce morwy białej mają neutralną naturę termiczną. Stosuje się je do leczenie np. cukrzycy. Na co dzień morwę można spotkać jako składnik deserów i sałatek. Od stuleci morwę stosowano do słodzenia jedzenia i napojów, przez wielu używana jest jako zamiennik cukru. A to Ci niespodzianka! Jest pyszna!
Morwa biała BIO

Generalnie wszystkie składniki są w odpowiednich ilościach. Nie są to 3 orzechy na krzyż przeplecione 2 rodzynkami i zasypane płatkami (taki efekt spotykamy w sklepowych płatkach musli). Tu wszystkiego jest dużo: smaku, koloru, zapachu, zdrowia i przede wszystkim jakości.
A wiecie co jest najlepsze w tych płatkach? To, że te wszystkie pyłki, ziarenka czy zarodki są tak malutkie, że najwięcej zostaje ich na samym spodzie. Zresztą wszystkie dodatki wyjadam z musli, takie są pyszne :D To najlepsza część jedzenia :)
I jest tylko jeden minus… przy tak częstym wyjadaniu ich, szybko się kończą! Na szczęście można je zamówić na stronie MUSLI - Tak jak chcesz i kurier przywiezie Ci nowiutkie, pachnące i pysznie smakujące musli do domu!

Zachęcam wszystkich, którzy lubią dbać o zdrowie, jak i tych, którzy szukają dopiero zdrowszej ścieżki żywieniowej. 

2 komentarze:

  1. Do mnie tuba właśnie zmierza. Będę testować "aktywną mamę". Uwielbiam musli :D

    OdpowiedzUsuń