Już nie pamiętam, kiedy ostatni raz miałam tak przyjemny weekend w pracy wolne, od trenerów również wolne
Z tym, że Ania nie potrafi usiedzieć w miejscu... tak więc wczoraj zaliczyłam łyżwy z Anitą i przypomiałam sobie, jak się jeździ
Next? Basen 30 luźnych dlugości i doszkalanie techniki pływania atrakcji nie było, nie topiłam się... nudy!
Na koniec to, co zawsze lubiłam... nocne spacery w świetle księżyca
A dziś?
Miało być luźne 18 km w rytm oddechu, a wyszło 20 km... w lekkim deszczu, co uprzyjemniło trening :) i na koniec oczywiście znów basen katowanie techniki c.d.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz