Wczoraj odpuściłam hulanki na polnych ścieżkach, ale dziś spiełam poślady i wyruszyłam w trasę. Bez muzyki, bo zapomniałam naładować mp3 po ostatnich zawodach... i o dziwo nie było źle :D nawet powiedziałabym, że fajnie :P aczkolwiek... zdziwiłam się, gdy usłyszałam tekst pewnej mamy do dziecka, które jej nie słuchało - "widzisz tą pania jak biegnie? jak będziesz taki niegrzeczny to cię zabierze ze sobą!"
Aż tak strasznie wyglądam podczas biegania, żeby straszyć mną dzieci?? Za moich czasów dzieci straszyło się czarownicą lub baba jagą! :D W takich sytuacjach chyba wolę biegać z muzyką :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz