Wyznania spod prysznica... i nie
tylko ;)
Kiedy stajemy się biegaczami? Czy
istnieje jakiś moment, jakaś granica, po przekroczeniu której stajemy się 100%
sportowcami? Nie wystarczy poczucie satysfakcji i spełnienia? Niby biegam
wyczynowo, ale w życiu nie nazwałabym się zawodowcem czy profesjonalistką. Do
tego daleka droga. Chociaż jak zbiorę kilku sponsorów to kto wie... ale nie
tylko o to w tym chodzi...
Amator z pojęciem? Tak! To idealne
określenie autorstwa koleżanki, która jako moja imienniczka wspiera mnie, jak
może :)
Jakby nie było, czuję, że mogę śmiało
nazwać siebie biegaczką. Przynajmniej w moim mniemaniu... Bo okazuje się, że
każdy swoją poprzeczkę ustawia na innej wysokości. I nie jest to kwestia
ambicji. Myślę, że bardziej chodzi o reakcje organizmu.
Po maratonie miałam okazję usłyszeć
kilka definicji biegacza i to z ust kobiet, które przed momentem ukończyły
mordercze 42 km .
Wchodzę pod prysznic, pierwsza chwila relaksu... i słyszę dyskusję:
Przebiegłam dziś swój trzeci maraton, ale nie czuję się jeszcze prawdziwą
biegaczką. Jak zaczną mi schodzić paznokcie u stóp, wtedy będę nią w 100%. Na
razie tylko pękają.
Wiem, że niegrzecznie jest
podsłuchiwać, ale słysząc takie „cuda” nie mogłam się oprzeć :) :) :) słucham
więc co ciekawego powiedzą inne panie. W odpowiedzi słyszę:
Raz miałam kryzys na trasie, żołądek podchodził do gardła, aż
zwymiotowałam, ale się nie poddałam.
Musielibyście słyszeć jej dumę w
głosie ;)
W momencie, gdy próbowałam wydostać
się spod prysznica, nie mogąc zgiąć obu kolan, ich wzrok przeniósł się na mnie.
Nie dziwię się w sumie, bo to musiał być komiczny widok... i nagle słyszę pytanie:
- Który to maraton?
- Pierwszy
- I dobiegłaś?
- No jasne
- Gratulacje, a co z nogami?
- Dojdą do siebie, trochę bolą kolana...
- No chyba nie tak do końca trochę
- Przejdzie
Uśmiecham się głupio i nagle dochodzi
do mnie, że zrobiłam to samo, co one... Nie ma, że boli, biegniemy do końca! Mimo
bólu w kolanach, schodzących paznokci i innych żołądkowych dolegliwości ;) Bo
twardym trzeba być, nie „miętkim”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz